Drugie życie przedmiotu, czyli jak przedmioty codziennego użytku stają się instrumentami muzycznymi
- Krystyna Hojło
- Kategoria: Aktualności
Piotr Walerski, Marcin Rogala oraz Mateusz Urbański jako Załoga remontowa 12 stycznia wystąpili w Publicznym Gimnazjum Nr 1 i zagrali Muzyczny galimatias-grające rury, piły i patelnie. Koncert odbył się w ramach cyklu Akademia melomana, której organizatorem jest Lubuskie Biuro Koncertowe w Zielonej Górze.
Muzycy ze swobodą i komizmem zaprosili nas w rejony, w których wszystko może być muzyką i we wszystkim można ujrzeć instrument. Znane kompozycje filmowe, jak chociażby Moon River posłużyły, by zaprezentować wykonane metodą domową instrumenty. I tak: rura PCV to przecież flet, a kilka takich rur staje się fletnią Pana. Kubki emaliowane w nowej roli są dzwonkami do samby. Rączka od patelni może okazać się gryfem, a gdy muzyk zastosuje technikę slidu- zwykła patelnia wybrzmi hawajskimi dźwiękami gitary. Grzebień i folia potraktowana w iście wirtuozerskim stylu pozwolą zapowiedzieć odjazd pociągu lub pielgrzymkowe: Kiedy ranne wstają zorze. Ale grzebień nie tylko służy prześmiewczym muzycznym wyczynom, gdyż wraz z karbowanym reduktorem do syfonu imituje latynoskie guero, posłuży również do wykonania Walca nad pięknym modrym Dunajem Johana Straussa. Ręczna piła z Castoramy pocierana smyczkiem przez muzyka zagra sto lat…, ale również rytmy latynoskie. Plastikowa butelka z kaszą jaglaną to instrument perkusyjny, a dostrojone wodą butelki szklane tworzą butelkofon, który wraz z tankdrum pozwolił muzykom wykonać znany utwór Don’t worry, be happy. „ I ty gumowa rękawiczko nie będziesz już zwykłą gumą, bo oto w związku z pompką do materaca i stroikiem jesteś najprawdziwszymi dudami, a ty -turystyczna butlo gazowa jako tankdrum wybrzmisz chińską melodią ‘’.
Koncert szczególny, ważniejsze były, tym razem, instrumenty. Pan Mateusz Urbański zaprezentował nie tylko możliwości zwykłych przedmiotów, które stają się instrumentami, ale w bardzo interesujący sposób, dowcipny i urzekający przekazał wiele wiadomości z historii muzyki , anegdot. Wszyscy dobrze bawili się i jednocześnie uczyli . Byli i tacy, którzy szczególnie entuzjastycznie odebrali ten koncert, gdyż twórcze podejście otwiera serca i umysły.
K. Hojło